Każde przedsiębiorstwo głowi się nad tym jak zmniejszyć koszty produkcji i jednocześnie zwiększyć swoje zyski. Sposobów można odnaleźć wiele i są zależne od specyfiki branży, w której dana firma funkcjonuje. Jednakże jest sposób oszczędzania, który jest wspólny dla wielu branż. Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się jakie straty generują wycieki sprężonego powietrza w instalacjach pneumatycznych?
Słyszalne „syczenie powietrza” podczas przechodzenia obok maszyn na halach produkcyjnych to codzienność, a większość pracowników i kadry zarządzającej przechodzi obojętnie dopóki produkcja nie jest przerwana z powodu usterki. Jeśli wyciek sprężonego powietrza jest słyszalny to jest już bardzo źle. Wycieki sprężonego powietrza, które są słyszalne przez ludzkie ucho to zaledwie 20% wszystkich wycieków w instalacjach pneumatycznych. Pojedynczy wyciek może generować nawet kilka tysięcy złotych straty rocznie. W skrajnych, odnotowanych przypadkach strata może być już nawet pięciocyfrowa.
Świadomość firm produkcyjnych w Polsce się powiększa i coraz więcej firm inwestuje w optymalizację eksploatacji sprężonego powietrza. Jest to dobry kierunek, który pozwala na obniżenie kosztów energii elektrycznej i zwiększenie efektywności produkcyjnej.
Dobiegające „syczenie” tylko mniej więcej pozwala zlokalizować strefę, w której znajduje się ten wyciek. Bez specjalistycznego sprzętu dokładne zlokalizowanie wycieku w rozbudowanych układach pneumatycznych może okazać się niemożliwe. Detekcja wycieków sprężonego powietrza metodą ultradźwiękową pozwala na dokładne zlokalizowanie wycieku. Jest to rozwiązanie, które jest dedykowane do tego typu zadań. Jest nastawione na lokalizowanie wycieków sprężonych gazów. Jest uważana za metodę nieinwazyjną i skuteczną, a co istotne – pozwala oszacować jakie straty generuje dany wyciek.